Jak obrabiam zdjęcia?

Pytania o obróbkę zadajecie mi chyba najczęściej. I ja całkowicie to rozumiem, bo też na początku swojej drogi często zastanawiałam się “jak on_a to zrobił_a?”. Wypracowanie własnego stylu obróbki zajęło mi trochę czasu (i nerwów) – nie myślcie jednak, że powiedziałam już ostatnie słowo w tej kwestii! Dziś chciałabym przeprowadzić Was przez swój obróbkowy proces i, mam nadzieję, zainspirować do własnych eksperymentów. Pokażę Wam jak obrabiam zdjęcia dla siebie oraz dla moich klientów. 

Zacznijmy od tego, że w obróbce cenię naturalność – nie biorę kolorów z kosmosu, nie zmieniam drastycznie odcieni. Już na etapie sesji zwracam uwagę na pewne kwestie – dobór miejsca, czasu fotografowania, wyboru ubrań – tak, by nie musieć tak podstawowych elementów zmieniać na etapie edycji. Zaplanowanie sesji w ten sposób mocno ułatwia pracę!

Co przed obróbką?

Wybierz odpowiednią porę dnia 

Wiem, że to już takie oczywiste, ale nic nie poradzę – uwielbiam zdjęcia przy zachodzącym słońcu! Tzw. złota godzina ma dla mnie najwięcej magii, poza tym kocham ciepłe barwy, więc idealnie wpasowuje się to w mój styl. Złotą godzinę wybieram zazwyczaj do zdjęć ślubnych, rodzinnych, portretowych.

Jeśli chcę zrobić zdjęcia produktowe, czy fotografie wizerunkowe, skorzystam raczej z bardziej neutralnego światła – nie bójcie się szarych dni. To one, paradoksalnie, świetnie sprawdzają się do zdjęć. Dzięki temu otrzymujemy neutralne światło. 

Wybierz ciekawe miejsce 

Otoczenie może czasami zrobić zdjęcie! Przed sesją przejdź się po swojej okolicy i znajdź fajny kawałek, który posłuży jako tło do Twojego zdjęcia. Pojedź do pobliskiego parku i wybierz kilka miejsc, do których zabierzesz swoje Pary czy Rodziny. 

Jeśli zadbasz o te dwa elementy, jest duża szansa, że będziesz mieć dobre wyjściowe zdjęcie, które obróbka jedynie podbije. Pamiętaj, że fotografia zaczyna się w Tobie, Twoich emocjach i Twojej kreatywności. Obróbka, jak sama nazwa wskazuje, jest jedynie procesem, który ma oszlifować Twoją pracę.

Obróbka zdjęć w Lightroom

Proces obróbki rozpoczynam w Lightroomie – tam nakładam swój autorski preset, który następnie dopasowuje do pojedynczych kadrów. Podczas procesu edycji skupiam się przede wszystkim na wydobyciu barw, które są już zapisane w pliku RAW (fotografuję jedynie w formacie RAW, zaraz zobaczycie dlaczego!). 

Zaczynam od dostosowania balansu bieli – jako że bardzo lubię ciepłe zdjęcia, ten suwak leci zazwyczaj mocno w prawo. Następnie dopasowuje suwaki ekspozycji, kontrastu, cieni. Sprawdzam też ustawienia bieli i czerni – ja te dwie funkcje traktuję jako dokładniejsze wypracowanie kontrastu na zdjęciu. Jeśli zaczynacie swoją przygodę z obróbką, na początek pobawcie się właśnie tymi suwakami i zobaczcie, jakie efekty to przyniesie. 

Jeśli załapiecie już podstawowe suwaki, warto zajrzeć do zakładki KRZYWE. Największym przełomem w mojej obróbce było właśnie nauczenie się korzystania z krzywych. Mam wrażenie, że korzystając z krzywych (zamiast z podstawowych suwaków), kolory mają więcej głębi, są bardziej nasycone. Jest to jednak nieco trudniejsze niż suwaki. Ja krzywych uczyłam się z YouTube, a zaowocowało to właśnie autorskim presetem, dzięki któremu nie muszę za każdym razem bawić się krzywymi.

Kolejne miejsca w które zaglądam to Detail i Lens Corrections. Zależnie od potrzeb wyostrzam zdjęcia, redukuję szumy (staram się, by ta wartość nie przekroczyła 25) i zmniejszam winietę.

Na koniec poprawiam też kadrowanie – zazwyczaj staram się, by obiekt był na środku, lub w jednym z mocnych punktów zdjęcia. Wyrównuję także horyzont i inne linie, np. ścian czy budynków. Nie twierdzę jednak, że tak trzeba! Proste linie i obiekty w środku to pewne reguły, które warto czasami łamać – zależy co chcesz osiągnąć.

Na sam koniec otwieram gotowe zdjęcie w Photoshopie – tam usuwam niepotrzebne elementy (staram się usunąć je już na sesji, ale nie zawsze się da) i delikatnie retuszuje skórę. Nie robię megoretuszu, ale wiadomo jak jest. Nikt nie chce mieć pryszcza na środku brody, a ile razy zdarzyło się tak, że akurat w dniu sesji się taki pojawił!

Co wyróżnia moją obróbkę?

  • naturalność  naturalne kolory, brak szaleństwa w retuszu
  • ciepłe barwy – pobicie ciepłej temperatury w balansie bieli
  • delikatność – obniżenie suwaka “clarity” (zazwyczaj mam je ustawione na -10 / -5)

Na ten moment jestem zadowolona z efektów mojego procesu edycji, czasami lubię wypróbować nowy sposób obróbki, choć widzę już, że niektóre jej elementy pozostają stałe. 

Dlaczego fotografuję w formacie RAW? 

To zobaczycie już na przykładach. Format RAW zapewnia nam maksymalną możliwość edycji zdjęcia – jeśli przez przypadek zrobimy zdjęcie zbyt ciemne lub zbyt jasne, jest duża szansa, że, dzięki formacie RAW, uratujemy je w procesie edycji. Czasami, gdy nie sprzyjają nam warunki oświetleniowe, możemy “naprawić” zdjęcie dzięki balansowi bieli. 

Niżej możecie zobaczyć zdjęcia przed i po – zobaczcie jak dużo można wyciągnąć ze zdjęcia dzięki fotografowaniu w formacie RAW. 

Także jeśli macie taką możliwość, koniecznie ustawcie w swoich aparatach format RAW (zamiast domyślnego jpg). 

Jak nauczyć się obróbki zdjęć?

Rób zdjęcia i ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz

Nie ma tu niestety drogi na skróty! Musicie wypróbować wiele ustawień i kombinacji. Nie ma jednej obróbki do każdego miejsca i światła. Działajcie, nie załamujcie się, to naprawdę jest do zrobienia! Jeśli pojawi się problem, starajcie się poszukać rady – to najlepszy sposób nauki. 

Zainspiruj się

Oglądaj zdjęcia innych fotografów, zobacz, co Ci się podoba. Jeśli jesteś tutaj ze mną to zgaduję, że także lubisz ciepłe barwy i naturalne kolory. Spróbuj zastosować to w swojej fotografii! Następnym razem w procesie edycji nie przesadzaj z kontrastem, rozjaśnij cienie, pobaw się balansem bieli – zobacz, co Ci z tego wyjdzie. 

Szukaj rozwiązań

Na Instagramie pytaliście mnie o konkretne miejsca do podszkolenia się z obróbki. Bardzo ogólnie odpowiem: YouTube! Moje dwa ulubione kanały to:

Julia Trotti lubię podpatrzeć jak działa na sesji, a także na co zwraca uwagę w procesie obróbki. Jej stylistyka i kolory jest mi bliska – jeśli to nie Twoja bajka, znajdź kogoś pod swój gust.

PiXimperfect – tutaj szukam porad dotyczących Photoshopa. Nie oglądam namiętnie tutoriali jeden po drugim, raczej, tak jak wspominałam, zaglądam jeśli mam jakiś konkretny problem i szukam dla niego rozwiązania. 

Na koniec, mam dla Ciebie małe zadanie! 

  1. Zaplanuj sesję zdjęciową – wybierz miejsce i czas.
  2. Zrób zdjęcia – aparatem lub telefonem, jak wolisz!
  3. Poeksperymentuj z obróbką – pobaw się każdym ze wspomnianych ustawień (balans bieli, ekspozycja, kontrast, cienie)

Czekam na Twoje zdjęcie na Instagramie – śmiało podeślij mi je w wiadomości prywatnej – chętnie zobaczę i doradzę co dalej! ♥️ Mam nadzieję, że ten post zainspirował Cię do pracy nad obróbką. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia!