Domowe sesje zimą - jak to ogarnąć?

Zima, szczególnie taka jakiej doświadczamy w polskich miastach, nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Ciemno, szaro, brak słońca, deszcz i silne wiatry – naprawdę, komu chciałoby się wychodzić z ciepłego domku? Gdyby chociaż spadł nam śnieg i utrzymał się dłużej niż 15 minut, to byłaby inna rozmowa 🤪

Dlatego dziś chcę Was zainspirować do domowych sesji. Pisałam o tym wielokrotnie – kocham sesje domowe! Mają w sobie dużą dawkę ciepła, intymności, poczucia bezpieczeństwa, a nawet większej pewności siebie. Bo gdzie czujemy się tak dobrze, jak we własnym domu? 

Wiadomo – warunki w domach mogą być różne. Myślę, że właśnie z tego powodu wielu fotografów obawia się sesji domowych. A co jeśli będzie za ciemno? Jeśli nie wystarczy miejsca? A jeśli po prostu wystrój nie pozwoli na przygotowanie zdjęć na poziomie tych przedstawionych w portfolio? Rozwiewamy dziś te wątpliwości! ♥️

Największy przeciwnik, ale i sojusznik – światło!

Światło zimą to trudny temat. Kiedy już nam ładnie słoneczko zaświeci, to otrzymujemy najpiękniejsze, delikatne promienie, które otulają jak żadne inne! Ale jak poradzić sobie z szarością?

Przede wszystkim przed sesją zapytaj swoich Klientów, jak wygląda ich przestrzeń. Czy mają duże okna? Balkon? A może tylko małe okienka, przez które nie wpada zbyt dużo światła? Ja czasami proszę nawet o zdjęcia!

Kolejna kwestia to godzina. Zazwyczaj celuję w okolice godziny 12. Wtedy jest zazwyczaj najwięcej światła. Ale jeśli okna Twoich Klientów są skierowane na wschód – może musisz zrealizować sesję nieco wcześniej. Dopytaj!

Na sesjach domowych w szare dni ustawiam moich Modeli przy oknie – dzięki temu nie martwię się o zbyt ciemne kadry. Są one na pewno dużo bliższe niż kadry plenerowe, ale… Przecież o to chodzi w sesjach domowych!

Czy ja się tutaj zmieszczę?

Pamiętam, że zupełnie na początku swojej fotograficznej drogi korzystałam głównie z obiektywu 50 mm. Dosłownie dzień przed sesją rodzinną odebrałam swój nowy sprzęt, czyli ukochaną Sigmę 35. Jak ja sobie w głowie dziękowałam za ten wybór! Pamiętam, że mieszkanie było dosyć małe i z poprzednią 50, nie za dużo mogłabym ugrać. Na pewno więc jest ważne dobranie odpowiedniego sprzętu do sesji domowych – nie mówię, że 35 to jest to. Sam_a musisz wybrać najlepszy sprzęt dla siebie. 

A czy się zmieścisz? Trudno powiedzieć! Ja się zawsze wciskam, staję na krześle albo na kanapie – naprawdę niewielu moich Klientów, którzy zapraszają mnie do swoich domów, mieszka w ogromnych willach. Raczej są to mniejsze mieszkanka – trzeba się po prostu postarać! 

Żółte ściany 

I tutaj dochodzimy do największej “spiny”. Co jeśli mieszkanie Twojego klienta nie do końca trafia w Twój gust? Powiem dobitnie – to nie Twoja sprawa. Jeśli ktoś czuje się dobrze w swojej przestrzeni, chce zrobić tam zdjęcia – to najwyżej tym razem nie będą zgodne z kolorami Twojego portfolio. 

Jeśli obawiasz się, że Klient może poczuć się zawiedzony – bo przecież u Ciebie takie jasne, minimalistyczne kadry, a tu nagle szaleństwo kolorów, to po prostu uprzedź swoich Modeli, jak te kolory będą wyglądały na zdjęciach. Twój Klient nie zajmuje się fotografią i ma prawo tego nie wiedzieć. To tak samo jak z doborem ubrań – to my jesteśmy od tego, żeby podpowiedzieć Modelom, co będzie dobrze grało. O tym już pisałam!

Możesz także nieco przearanżować przestrzeń – przy oknie balkonowym rzucić koc, dodać do tego poduszki – może uda się uzyskać nieco neutralnego tła po przesunięciu stołu czy kanapy? Jeśli Twoi Modele będą chętni – próbuj! ♥️

A jeśli Twoi modele sami chcieliby innej przestrzeni, zaproś ich do studia! W Poznaniu mamy kilka naprawdę fajnych miejsc, które imitują warunki domowe, ale są nieco lepiej przystosowane do zdjęć. Ja najczęściej bywam w przestrzeni Busz Poznań – bardzo Wam polecam to miejsce! 

To co, widzimy się w środku? 

Zimą naprawdę nie upieram się przy plenerach – ja tam sobie mogę od czasu do czasu pomarznąć i robić kolorowe zdjęcia, ale w przypadku sesji – ważny jest dla mnie komfort moich Klientów. Szczególnie jeśli robimy sesje rodzinne z Maluszkiem – ciepło jest najważniejsze!

W lutym wystartowałam z cyklem kobiecych sesji pełnych czułości i samomiłości. Chcę celebrować to ciepło, którego brakuje na zewnątrz, ale mamy go naprawdę dużo w sobie. Spotykamy się przez cały luty w pięknej, zielonej przestrzeni i łapiemy najpiękniejsze światło – ze słońcem, czy bez niego!

Do zobaczenia w środku! ♥️