O pozowaniu do zdjęć powstał już jeden poradnik, ale jest to temat, który trudno wyczerpać. Tym bardziej, że doskonale zdaje sobie sprawę, że te wszystkie ustawienia i pozy to nie taka łatwa sprawa i wiele z Was stresuje się na myśl o sesji zdjęciowej właśnie ze względu na te nieszczęsne pozowanie. Ostatnio mówiliśmy o sposobach na rozluźnienie przed aparatem, a dziś sprawdzimy konkretne pozy. Gotowi? ♥️
Zacznijmy od tego, że na moich sesjach nie ma dużo pozowania. Po prostu! Wiecie już, że cenię naturalność i te pozy, które zaraz Wam pokażę, mają wydobyć z Was emocje, uśmiech. Są więc takim punktem startowym – drobnym elementem, od którego wychodzimy, ale na którym absolutnie zabawa się nie kończy. Nie ma więc sztywnego wystawania w jednym ustawieniu albo ultraskomplikowanych wygibasów – bez obaw!
Przed każdą sesją przygotowuję zestaw takich póz startowych – a przecież z każdej sesji wracam z nieco innymi efektami. Zwróćcie też uwagę, że nawet jeśli dana poza zaczyna się od jakiegoś ustawienia, to rezultat może być zupełnie inny – o to chodzi! To Wy tworzycie te zdjęcia, nawet jeśli przed sesją gorliwie mnie zapewniacie, że żadni z Was modele i pozować nie umiecie. ♥️
Ten post piszę z myślą o tych, którzy przed sesją są skrępowani, boją się o swoje umiejętności, a także dla fotografów i fotografek, którzy chcieliby ze swoich modeli wydobyć piękne, naturalne emocje, ale nie do końca wiedzą jak. To co, próbujemy? ♥️
PS Nie śmiejcie się za bardzo z nazw – nie są one zbyt poważne, ale działają! ♥️