Poradnik pozowania - jak poczuć się dobrze przed obiektywem?

Pozowanie – z doświadczenia wiem, że to Wasza zmora, największa obawa przed sesją. Często boicie się, że nie umiecie pozować, nazywacie siebie drewnem, boicie się efektów zdjęć. Ja już wiem jak będzie – trochę rozluźnienia, uścisków, uśmiechów i będziecie zachwyceni końcowym efektem. Ale dziś chcę Wam doradzić, jak się przygotować, by na sesję przyjść już bez stresu ♥️

W maju i czerwcu miałam zatrzęsienie sesji indywidualnych, a to one zazwyczaj obarczone są największą obawą o umiejętności pozowania. Na sesji rodzinnej czy z partnerem_ką jest Wam, co naturalne, dużo łatwiej – możecie się zwrócić do swoich bliskich i jest Wam raźniej. Kiedy spotykamy się 1:1 stres jest nieco większy. Rozumiem to, bo przecież się nie znamy, możecie się obawiać, że jesteśmy w miejscu pełnym ludzi (ale już Was uczyłam jak pokonać nieśmiałość!). Część z Was przyznaje, że przed spotkaniem oglądała przykładowo tutoriale na jutubie, żeby przygotować się do sesji, ale nadal czujecie się niepewnie. Dzisiejszy post jest dedykowany tym wszystkim, którzy chcieliby mieć większą swobodę przed obiektywem i chcą się nauczyć jak pozować do zdjęć. 

Ja sama czuję, że zrobiłam mega progres w pozowaniu przez ostatni rok. Kiedyś w ogóle nie lubiłam swoich zdjęć, zawsze mówiłam, że jestem niefotogeniczna. Wystarczyło trochę praktyki, poznania siebie, a przede wszystkim oswojenia się z tym, jak wyglądam na zdjęciach. Teraz w większości przypadków czuję się przed aparatem pewnie – i Ty też niedługo będziesz się tak czuć! ♥️

1. Rozluźnij się!

Przed rozpoczęciem zdjęć, spróbuj się rozluźnić. Nie skupiaj się na tym, że zaraz będą robione te straszne zdjęcia 😆 Zawsze, jeszcze przed ruszeniem aparatu, staram się porozmawiać z moimi Modelami – zagaduję ich, czym się zajmują, co lubią albo jak się czują. Zauważyłam, że taka rozmowa bardzo pomaga – pozujący się rozluźnia, zapomina, że jest przed obiektywem,  a dzięki rozmowie czuje się swobodniej ze mną. Przecież to oczywiste, że wstydzimy się obcej osoby, a jeszcze dodatkowo musimy przed nią pozować! Ja to rozumiem, dlatego od początku sesji jestem jak najbardziej otwarta i rozmowna – tak, byś zapomniał_a, że te zdjęcia się dzieją.
 
A co Ty, jako model_ka możesz zrobić ze swojej strony? Potańczyć, poskakać, pomachać włosami. Janek dorzucił od siebie: “udawaj frytkę” 🤣Serio! Chodzi o takie totalne rozluźnienie. Ostatnio przed sesją jedna z moich Modelek zrobiła dokładnie to, co ja zawsze robię. Przed rozpoczęciem “pozowania” poskakała, zarzuciła włosami, chyba przy okazji zrzucając z siebie stres i powiedziała: “zaczynamy!” Sesję staram się rozpocząć właśnie od takich dynamicznych póz – tańczenia, biegu, chodzenia. Tak, by Was nieco rozruszać. 

2. Popatrz w dal lub zamknij oczy.

Mój największy problem podczas pozowania to patrzenie prosto w obiektyw. Peszy mnie to, boję się, że wyglądam głupio. Dlatego zanim się oswoję, patrzę na boki lub zamykam oczy. Dzięki temu czuje się mniej wystawiona na światło aparatu – a po kilku/kilkunastu minutach jestem “gotowa”, by spojrzeć obiektywowi prosto w… obiektyw 🤣

3. Zmieniaj pozy.

Przez chwilę patrz w dal, później przesuń głowę, popraw włosy, spójrz w obiektyw, a następnie zamknij oczy. Postaraj się zachowywać naturalnie. Tak jak już Wam pisałam – zawsze pokazuję moim Modelom tzw. “inspiracje” – pozy, które mogą sami wypróbować. Ale nie upieram się przy jednej pozie. Taka inspiracja jest punktem wyjścia, czymś co możecie sami wypróbować i dopasować do siebie. Takie zmienianie póz, delikatne gesty – to właśnie tworzy piękne, naturalne zdjęcie!

4. Nie pozwól rękom wisieć.

Jedna z rzeczy, na którą zwracam uwagę podczas zdjęć to właśnie wiszące ręce. Często nie wiecie co z nimi zrobić – co jest totalnie naturalne! Ale ja dbam o to, żeby z tymi rękami jednak coś się działo. Na początku (i w trakcie) sesji przypominam Wam, że ręce zawsze powinny być czymś zajęte – możesz bawić się włosami, gładzić ukochanego po policzku albo trzymać jedną za rękę swoje dziecko. Na sesji, szczególnie tych indywidualnych portretowych, przydają się też czasami rekwizyty – kwiaty, lody, cokolwiek czym można te nasze ręce zająć. Zawsze jak robimy zdjęcia na kolorowych ścianach, staram się mieć coś, czym zajmę ręce – truskawki, kwiaty, lody – wszystkie chwyty dozwolone!

5. Jeśli nadal się stresujesz, skup się na otoczeniu.

Rozumiem, że wycelowany w Ciebie obiektyw może stresować. Jeśli jesteś z partnerem_ką – spójrz na niego_nią. Możecie się przytulić, pocałować. Jeżeli jesteś z rodziną, możecie się połaskotać albo pośmiać – w ten sposób pomagacie ogarnąć niepewność i stres także swoich dzieci. 

Na sesji indywidualnej, jeśli zbyt peszy Cię aparat, spróbuj skupić się na czymś innym – przykładowo na tym kwiatku, który trzymasz w dłoni. 

Uwierzcie mi – większość osób, które po raz pierwszy przychodzi na sesję, czuje się niepewnie. Nie ma w tym nic złego, ale… Ta sesja powinna być dla Was przyjemnością ♥️ Nastawcie się pozytywnie, przyjdźcie z otwartą głową, a ja obiecuję, że wyjdzie pięknie. A po sesji, jestem pewna, napiszecie tak jak Natalia i Adam (to ci zrelaksowani na hamaku, zdjęcie po lewej, co tak mi opowiadali, że są drewniakami!): że czuli się cudownie przed aparatem. Można? Jasne, że tak! ♥️

Jeśli czujecie, że spotkanie z obcym fotografem / obcą fotografką to dla Was za dużo – spróbujcie zacząć od zdjęć z kimś znajomym. Może w takiej konfiguracji będzie Wam łatwiej oswoić się z pozowaniem i obiektywem. 

Trzymam za Was kciuki dzielni Modele i Modelki! ♥️